Od zeszłego tygodnia użytkownicy iPhone’ów, którzy posiadają AirPods Pro najnowszej generacji i zaktualizowali swoje urządzenia do najnowszej wersji systemu operacyjnego, mogą używać swoich słuchawek do badania słuchu. Ta opcja była dostępna kilka tygodni temu dla tych, których telefony miały uruchomioną publiczną wersję beta systemu operacyjnego, ale teraz trafiła do innych.
Jest to pierwsza ważna funkcja związana ze zdrowiem powiązana z akcesorium innym niż Apple Watch – urządzenie, które uosabia większość dotychczasowych wysiłków Apple w tym obszarze. Za tym stoi zespół, w skład którego wchodzi dr Rajeev Kumar, kierownik działu badań klinicznych i spraw medycznych w Apple oraz adiunkt endokrynologii dziecięcej na Uniwersytecie Stanforda.
Pixel miał okazję porozmawiać z nim na temat nowej funkcji, którą Kumar uważa za rewolucyjną, ponieważ zmienia diagnostykę ubytku słuchu – problemu, który dotyka ponad miliard ludzi na całym świecie, ale często pozostaje niewykryty, ponieważ jest to przyrostowy test technologiczny i diagnostyczny, który nie jest wykonywana rutynowo. „Często jest to niedoceniane, ale ubytek słuchu może mieć ogromny wpływ na jakość życia i jest jednym z największych czynników ryzyka demencji” – wyjaśnia.
