„Moja żona właściwie pochodzi z Missouri, więc chyba też będę musiał się trochę pomęczyć, prawda?” powiedział obrońca Zach Siler, wywołując śmiech.
Tymczasem Rodgers i Jets mogą stanowić zagrożenie dla swoich rywali z AFC East.
Nowy Jork był w tym samym miejscu co Miami, z bilansem 2-6 i zwolnieniem już trenera Roberta Saleha. Jets pokonali Houston i poprawili wynik do 3-6. Jednak w przeciwieństwie do Miami, Nowy Jork nie zdołał odwrócić losów sezonu i od tego czasu miał bilans 1–6, w tym przegraną 32–26 po dogrywce z Dolphins 8 grudnia.
Przed sezonem poza sezonem Rodgers i Jets stoją w obliczu niepewności. 41-letni rozgrywający będzie potrzebował trochę czasu po niedzieli, aby zdecydować, czy chce kontynuować grę, a Nowy Jork, który zatrudni nowego trenera i dyrektora generalnego, zdecyduje, czy chce kontynuować współpracę z Rodgersem.
„Wiesz, w pewnym momencie ta grupa już nigdy się nie zjednoczy” – powiedział Rogers. „Więc cieszę się kilkoma ostatnimi chwilami z chłopakami i oczywiście chcemy zaprezentować dobry produkt na boisku.
„A Miami też gra o coś, więc możemy ich wysłać na wakacje”.