Trump nie jest specjalnie znany ze swojej dyskrecji. I tak podczas prywatnego spotkania z księciem Williamem w Paryżu – podczas obchodów ponownego otwarcia Notre Dame – prezydent-elekt podzielił się czymś, co uważałem za raport medyczny na temat stanu zdrowia króla Karola III. „Odbyłem wspaniałą rozmowę z księciem. Zapytałem o jego żonę, a on odpowiedział, że wszystko z nią w porządku. Zapytałem o jego ojca, a on odpowiedział, że bardzo ciężko walczy; kocha swojego ojca i swoją żonę, więc było to smutne. Odbyliśmy wspaniałą rozmowę, która trwała nieco ponad pół godziny. Odbyliśmy cudowną, cudowną rozmowę” – szczegółowo opisał Republikanin.
Wypowiedzi Trumpa wzbudziły pewne zaniepokojenie, gdyż sugerowały, że w przeciwieństwie do pozytywnych postępów Kate Middleton, diagnoza brytyjskiego monarchy pozostanie niepewna. W związku z tym Pałac Buckingham musiał wkrótce interweniować, aby uspokoić opinię publiczną co do stanu króla Karola III i wyjaśnić, że jego leczenie raka będzie musiało być kontynuowane w 2025 r.
Oczywiście znaczna część bożonarodzeniowego przesłania króla była poświęcona bardzo intymnym refleksjom na temat zdrowia: „Z osobistego punktu widzenia chcę wyrazić szczególną i szczerą wdzięczność bezinteresownym lekarzom i pielęgniarkom, którzy wspierali mnie i innych członków mojej rodziny w tym roku przez niepewność i niepokój związany z chorobą, która dała nam siłę, opiekę i komfort, których potrzebowaliśmy”.
