Pod rozległym błękitnym niebem, przemierzanie niekończących się równin Parku Narodowego Serengeti, największego obszaru chronionego w Afryce, to pełna kurzu i ekscytująca przygoda. Oczy za milą wypatrują tu samotnej żyrafy, a tam grupy gazeli. Na pierwszy rzut oka Savannah może wydawać się taka sama, ale wcale tak nie jest. Czasami, niczym miraż, znikąd pojawiają się ogromne skały. Ale włócznia, tajemnicze formacje skalne rozsiane po afrykańskim krajobrazie, istnieje naprawdę. A na równinach Togoro, w połowie drogi między Seronerą i Lobo w północnej części Serengeti, znajdują się bardzo wyjątkowe włócznie. Lwy leżą na nich, aby wygrzewać się w słońcu. Ciepło kamienia sprawia, że są szczęśliwi. Na razie w porządku. To, co wyróżnia tę część parku, to fakt, że wśród skał znajduje się 14 namiotów, w których można przenocować, a także restauracja i wykuty w skałach basen, z którego roztacza się widok na dziki krajobraz.
Namioty z dachem krytym strzechą.
Togoro Plains to także jeden z najnowszych luksusowych obozów, który przybył do Parku Narodowego Tanzanii. Otwarty w ubiegłym roku obiekt jest jednym z domków Tanganyika Expeditions, firmy safari założonej w afrykańskim kraju ponad 40 lat temu, a jednocześnie jednej z najbardziej innowacyjnych pod względem poszanowania przyrody. Cały obóz zasilany jest energią słoneczną przez całą dobę. Filtrują także wodę zużywaną przez klientów i, o dziwo, korzystają z luksusowych SUV-ów, które zostały zmodyfikowane tak, aby ich silniki były elektryczne.
